niedziela, 30 listopada 2014

Puder Essence & Pierre Rene

 
 
Hej kochane :)
 
 
Postanowiłam dzisiaj napisać Wam coś o dwóch ciekawych produktach
z półki Pierre Rene i Essence .
A mowa o białych pudrach ;)
 
 
Który okaże się lepszy ?
Zapraszam dalej...;)
 
 


 
 
Zacznijmy może od kilku słów na temat każdego z nich:)
 
Puder ryżowy firmy Pierre Rene
 
 
 
 
Puder sypki - loose powder

Zapewnia idealny, naturalny efekt utrzymujący się nienagannie do 16 h. Redukuje świecenie i matuje. Wyrównuje koloryt. Formuła oparta na minerałach gwarantuje komfort stosowania oraz utrzymanie odpowiedniego poziomu nawilżenia. Pozostawia na skórze uczucie gładkości i zapewnia satynowe wykończenie makijazu. Nie wysusza skóry.
Testowany dermatologicznie
Poj. no. 00 - 8g; no. 01 - 12g; no. 03 - 12g

Skład Puder Ryżowy Pierre Rene

 INGREDIENTS:
TALC, ETHYLHEXYL PALMITATE, ZINC STEARATE, ORYZA SATIVA STARCH, SILICA, METHYLPARABEN, PROPYLPARABEN, BUTYLPARABEN, PHENOXYETHANOL, SODIUM DEHYDROACETATE, DEHYDROACETIC ACID, BHT, PARFUM, [MAY CONTAIN (+/-): CI 77891, MICA, CI 77491, CI 77492, CI 77499]

Cena : ok 15 zł.
 
Więcej można przeczytać na poniższej stronie:
Źródło: Pierre Rene
 
Moja opinia : jest świetny :)))
Jeśli chodzi o aplikację to można się denerwować ,bo trochę  się można obsypać , ale dla mnie nie jest to aż taki problem . Nakładam mało na pędzelek ,delikatnie strzepuję nadmiar i aplikuję ostrożnie na twarz małą ilość.
Opakowanie jak widać zwykłe plastikowe, niczym nie zachwyca ale też tragedii nie ma.
PLUSY:
-bardzo dobrze się utrzymuje jak również matuje,
(na mojej twarzy spokojnie wytrzymuje 8h)
-moim zdaniem nie ściera się w ciągu dnia ; 
-ślicznie pachnie;
-bardzo dobrze rozjaśnia skórę,(co jest pomocne w przypadku ciemniejszego odcienia naszego podkładu);
MINUSY:
-opakowanie niczym nie zachwyca i łatwo je uszkodzić np. biorąc do torebki;
-aplikacja pudru lekko denerwująca (ale można się z tym liczyć kupując sypki puder)
 
Jeśli o mnie chodzi jestem z niego bardzo zadowolona i będę o nim pamiętać :)



Puder firmy Essence
 
 
 
all about matt! puder prasowany

jeśli lubisz pudry prasowane, to zakochasz się w tym! może być stosowany na podkład do zmatowienia skóry albo jako baza  pod makijaż. dla matowej, naturalnej i gładkiej cery.

Składniki:


TALC, ALUMINUM STARCH OCTENYLSUCCINATE, SAPHIRE POWDER, AQUA (WATER), MAGNESIUM STEARATE, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, BIS-DIGLYCERYL POLYACYLADIPATE-2, ETHYLHEXYL PALMITATE, CAPRYLYL GLYCOL, HEXYLENE GLYCOL, PHENOXYETHANOL

Cena : ok 12 zł.

Więcej można przeczytać na poniższej stronie :
Źródło: Essence

Moja opinia: mieszane uczucia.
Jeśli chodzi o samą aplikacje jest o wiele lepiej niż w/w Pierre Rene .
No ale jest prasowany więc to normalne;)
Utrzymuję się dobrze na twarzy jak również matowi skórę .
PLUSY:
-bardzo dobra aplikacja;
-opakowanie mocny plastik z bardzo dobrym, mocnym zamknięciem;
-bez zapachu co można uznać za plus ;
-myślę, że spokojnie można go nosić w torebce i się nie uszkodzi (chyba że będziemy po nim deptać;)
MINUSY:
-mam wrażenie że ściera się z twarzy i po max. 4 h już go nie widzę ;
-dużo trzeba go nałożyć żeby otrzymać dobry efekt;
-mam wrażenie że nakładam na twarz kredę ;
-matuje średnio ( po 4 h najlepiej poprawić strefę T)

Jeśli chodzi o mnie już raczej do niego nie wrócę , średni produkt , nie zachwycił mnie .


 
Więc jak możecie się już domyślić dla mnie zdecydowanie wygrywa Pierre Rene .
Nawet jeśli chodzi o przedział cenowy uważam że lepiej dopłacić 3 zł i zakupić
puder ryżowy.
Jest przeznaczony bardziej by zmatowić i w ten sposób zadowolić skórę tłustą i mieszaną niż puder z Essence . Strefa T będzie dłużej utrzymana w oczekiwanym wyglądzie .
 
 
A Wy jak uważacie?
Miałyście..., jakie macie o nich zdanie?
 







wtorek, 25 listopada 2014

PŁYN MICELARNY Elfa-Pharm

 
 
 
hej dziewczyny:)
 
Już jakiś czas temu zakupiłam ten płyn micelarny a raczej te płyny ale musiałam je solidnie przetestować by móc Wam o nich coś powiedzieć ;)
 
 
A mowa dzisiaj będzie o płynach micelarnych firmy Elfa Pharm
 z owsem i rumiankiem .
 
 
skusiłam się na nie jakiś czas temu oczywiście w czasie kolejnej promocji w drogerii Natura
a że była i na nie wtedy promocja i wydały mi się ciekawe to zakupiłam oto te dwa cuda:)
 
Jak widzicie butelka dość duża tak więc starcza na długo a przy moim wieczornym i rannym używaniu było to ok 2 miesięcy ;)
 
 
Zamykana na solidny "klik " więc nic nam nie wycieknie po przechyleniu .
plastik , ale dość mocny :)
 
 
skład też jak widać  możliwy więc można się skusić;)
 
 
a działanie opisane przez producenta -interesujące:)
więcej na stronie: elfa pharm
 
 
koszt takiej 500 ml buteleczki to ok 12 zł
ale ja w promocji kupiłam za ok 8.50;)
 
 
Moja opinia:
 
Szczerze Wam powiem że po samym zakupie byłam przekonana że będzie dla mojego typu cery super. Opis i sam płyn mówiły dużo za siebie i nie mogłam doczekać się używania.
Po pierwszym zastosowaniu  jednak poczułam dziwne uczucie hmmm jakby Wam to opisać -trochę ściągnięcia , dyskomfortu-pomyślałam wtedy że te płyny nie będą jednak dla mnie .
Mimo wszystko postanowiłam używać ich dalej i zobaczyć co się zadzieje .
Ku mojemu zaskoczeniu skóra z dnia na dzień coraz bardziej się do niego przekonywała i to niemiłe uczucie znikało z każdym kolejnym dniem bardziej')
Teraz gdy już mam jedną buteleczkę za sobą spokojnie mogę stwierdzić że to był dobry zakup i jestem z tego płynu zadowolona .
Nie uczulił mojej skóry, nie podrażnił.
Jak pisze producent ,rzeczywiście ją nawilża i nie pozostawia suchej oraz daje uczucie odświeżenia :)
Zmywa makijaż super ,ale z oczami bym uważała ( może trochę szczypać)
Przy takiej cenie za taką pojemność spokojnie go polecam , bo starczy nam na długo :)
Jeśli o mnie chodzi to będę do niego wracać :)
 
 
 
 
 
Jaka jest  Wasza opinia o tym produkcie?
A może macie jakieś inne z tej firmy ?
Mnie ciekawią jeszcze szampony i kremy do twarzy :)
 
 


sobota, 22 listopada 2014

Drogeria Natura i -40% /;)))

 
 
A miało w listopadzie nic nie być przeze mnie kupione ...
no jednak się nie udało ;)
po promocji w Rossmanie teraz przyszedł czas na Drogerie Natura i -40%;)
Dzisiaj planowałam zajechać jedynie po farbę do włosów ,ale wiadomo...samą siebie chciałam oszukać ...hihihi
oczywiście że skusiłam się na nowe perełki ...ale na szczęście zakupiłam tylko to co bardzo chciałam i półka  z kosmetykami firmy Pierre Rene była dzisiaj dla mnie jedyna i na inne w ogóle nie zwracałam uwagi.
 
 
 
Zaczynając od farby po którą oczywiście poszłam i miała byś jedynym zakupem;)
Powiem Wam szczerze że kupiłam ją dopiero drugi raz (wcześniej firma Londa była moją naj jeśli chodzi o farby do włosów).
Skusiłam się na akurat tego Garniera przy okazji jego promocji bo z 22zł była przeceniona na 16zł.
przekonała mnie tym że jest bez amoniaku z olejkiem no i sama promocja . A że planowałam już zakup farby z innej firmy to była strzałem w 10:)
Fajnie się rozprowadza , nie ma brzydkiego zapachu w czasie aplikacji i po umyciu włosów...super farba. Więc i teraz była na nią promocja zatem koniecznie musiałam ja mieć;)
 
Bardzo długo "czaiłam" się na zakup podkładu Skin Balance ,bo tak wiele o nim słyszałam dobrego że stwierdziłam iż powinien być dla mnie idealny i musiałam zakupić przy okazji takiej promocji.
Co ja się nastałam żeby sobie dobrać kolor ...
wiele nazw odcieni przy okazji tego zakupu poznałam;)
i moim kolorkiem okazał się nr 21- PORCELAIN  
No powiem Wam że producent tak opisuję ten podkład że nie sposób nie zakupić (trwały, kryjący , maskujący i do tego wodoodporny) no to raj na twarzy normalnie :)
Pierwsze wrażenie , bo już oczywiście musiałam otworzyć -SUPER!
Pięknie pachnie a jak będzie się sprawował to zobaczymy :)
 
 
Cienie z woskiem do stylizacji brwi też od dawna z tej firmy chciałam zakupić i mam;)
Tak bardziej to mnie ten wosk ciekawił ,ale kolor cieni też jest interesujący .
Zobaczymy jak się sprawdzi:)))
 
No i na koniec jak już tak stałam przy tej półeczce to zakupiłam sobie jeszcze odżyweczkę do paznokci .
 
 
I to na tyle z moich zakupów w Naturze ,
Więcej nie idę :)
mam co chciałam ...i jestem happy:DDD
A jak tam u Was zakupy wyglądają .
Zaszalałyście czy tak jak ja tylko potrzebne skromne uzupełnienie zapasów ;)


Zabawa makijażem ;)

 
 
Hej:)
 
Dzisiaj postanowiłam się pobawić bardziej z kreską niż cieniami :)
 
Od razu przepraszam za zdjęcia bo są robione telefonem i nie oddają w pełni kolorów cieni;)
A że na dworze pochmurno to wyszło jak wyszło.
 
Trochę zdjęć będzie więc zaczynamy:)
 
 
Może na początek czego używałam:
-podkładu MaxFactor
-pudru ryżowego Pierre Rene
-cieni z Kobo (śliczny jesienny perłowy odcień brązowo-różowy-miedźiany)-Copper 206
-cień z my Secret perłowy ecri
-cień żółty matt z my Secret
-cienie poczwórne z AVON
-eyes liner z miss sporty
-tusz do rzęs z Avon
-pomadka z Catrice
-korektor z sansique i essence
-róż z essence
 
 
 
 
Głównym zadaniem było zrobienie na swoim oku fajnej kreski :)
w rzeczywistości cienie też wyszły ciemniej ;)
Ale jak wyszło to już Wy musicie ocenić:)
 
 
 
Dla lepszego porównania jedną stronę twarzy wymalowałam drugą nie..
haha super to wygląda można sobie popatrzeć dlaczego warto się chociaż delikatnie ale zawsze pomalować;)
Sam tusz na oku a już jest fajnie ale bez niczego to tragedia:)
 
A i mam proporcjonalna w miarę twarz to zdjęcia były robione oddzielnie wiec po złożeniu wyszło nierówno;)
 
 

 
I tak mniej więcej przedstawiało się dzisiaj moje wymalowane OCZKO:)
 
 
 
 
 
 
i chciałabym Wam jeszcze pokazać jak wygląda na oku tusz z Avon Big Daring
sam bez niczego tylko korektor na powiece ;)
Sama zazwyczaj maluję tylko raz :)
 



sobota, 15 listopada 2014

ULUBIEŃCY PAŹDZIERNIKA:)

 
 
Hej dziewczyny:)))
 
Ostatnio się jakoś nie mogłam zebrać do napisania czegokolwiek chociaż tak mi tego brakowało!!!
Znalazłam jednak przy sobocie chwilę dla siebie.:) i oto jestem;)
 
Długo zastanawiałam się o czym napisać a że listopad zrobiłam sobie miesiącem bez kupowania zbędnych kosmetyków więc nowości raczej w tym miesiącu nie będzie .
Chociaż nie omieszkałam skorzystać z promocji jaką zafundował ROSSMANN.
Kupiłam jednak tylko kredkę  do oczu wodoodporną firmy MANHATTAN,ponieważ bardzo ją polubiłam a już miałam braki w kosmetyczce;)
 
Ale wracając do tematu o czym dzisiaj chce napisać .
Tak więc dzisiaj moi ulubieńcy października z którymi się nie rozstaje i których używam codziennie :) 
 
 
Zacznę może od tuszu który na początku nie zbudził mojego zachwytu bo dość ciężko się z nim pracowało (gruba szczoteczka to rzadkość  w moich zbiorach,) to jednak z czasem zmieniłam o nim zdanie i wręcz go pokochałam :)
Ta szczoteczka w kształcie "banana" jest wspaniała i super się nią maluje 
sam tusz też jest bardzo fajny pogrubia i wydłuża rzęsy w naprawdę widoczny sposób .
nie zostawia śladów ,nie skleja rzęs .
wspaniały tusz !!!:)))polecam
 
 
 
Kredki MANHATTAN są wspaniałe do kresek .
wykręcana nie jest wodoodporna za to super miękka i świetnie się z nią  pracuje.
Wodoodporna nie jest wykręcana ale za to dłużej się trzyma .:)))
 
Róż z ESSENCE jest po prostu cudowny.
dobrze się trzyma ma wspaniały kolor i nie wyobrażam sobie bez niego makijażu .
 
Cień z My Secret perłowy to kolejny kosmetyk z którym się nie rozstaje w codziennym użytkowaniu.
Wspaniały kolor i perłowa delikatność sprawiają że super sprawdza się u mnie do rozświetlenia kącika oka jak również kości policzkowych .  
 
Cienie WIBO zakupiłam tylko w celu malowania brwi i sprawdzają się w 100%.
kiedyś stosowałam tylko hennę a teraz nie widzę tego u siebie .
Przyzwyczaiłam się do naturalnego wyglądu brwi i najciemniejszy cień pasuje do mnie super.
Białego stosuje jedynie pod brew ;)
 
Korektor natomiast którego firmy już nie pamiętam bo wszystko się starło jest wspaniały .
Może Wy mi podpowiecie jakiej jest firmy;)
używam go pod oczy i na powiekę idealny ma kolor, wspaniale się trzyma .Jak dla mnie rewelacja:)
 
 
 
I to byłoby na tyle z moich kosmetyków codziennego użytku ,które pokochałam .
Oczywiście podkład KOBO jest nadal numero uno;)
a puder z mąki dalej używam i to mój hit :)
 
Macie jakieś swoje perełki bez których nie wyobrażacie sobie swojej kosmetyczki?
 
obecnie jestem w poszukiwaniu fajnego wosku do brwi,
może znacie lub macie jakiś fajny .:)))
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 


niedziela, 2 listopada 2014

Wyniki Rozdania 14-31.10.2014r.




Hej dziewczyny !!!

 Przyszedł dzień na ogłoszenie zwycięzcy rozdania :)


A więc zwycięzcą jest :
byCarol

    Gratuluję:)))

Wszystkim serdecznie dziękuję za wzięcie udziału w rozdaniu :)))