niedziela, 15 lutego 2015

BIELENDA - Super Power Mezo - krem,serum,tonik


Hej:)))
Przychodzę dzisiaj do Was z zapowiadaną jakiś czas temu recenzją serii firmy Bielenda .
Może nie są to 2 miesiące tak jak zapowiadałam ,ale ze względu iż serum już jest na wyczerpaniu i słoneczko za oknem ,to czas przestać używać kwasów aby sobie nie zaszkodzić:)
Swoją drogą uważam ,że stosowanie produktów od 2 stycznia daje mi już możliwość wypowiedzenia się na ich temat.
A więc nie przedłużając zapraszam najlepiej np. z kawką bo trochę zdjęć i czytana będzie;)

Cała seria jest ogólnie dla osób, które mają cerę z niedoskonałościami.
nie będę się rozpisywać bardziej o składzie itp.
wszystko jest na stronce także zapraszam:) :BIELENDA


Zacznę od tego jak ja stosowałam całą serię:
-Tonik zawsze wieczorem i rano
-Serum różnie rano, ale zawsze wieczorem
-Krem zawsze rano i wieczorem wklepując bardziej w partie przebarwione lub z bliznami.
-Peeling tak 1x w tygodniu bo jakoś częściej nie widziałam potrzeby .
Pomocniczo używałam pasty do oczyszczania z Ziaji  i płyn micelarny z Garnier-różowy.

A teraz po kolei ;)

 


Tonik i moja opinia:)

Jest w dość mocnej, plastikowej buteleczce o pojemności  200 ml cena ok.15 zł.
Zapach toniku po prosu uwielbiam , taki świeży da się wyczuć aktywne składniki;)
bardzo przyjemnie się stosowała, skóra była oczyszczona z  zanieczyszczeń po nocy jak i po całym dniu. Delikatny, na mojej skórze dało się odczuć oczyszczenie i komfort.
Zużyłam 1,25 buteleczki co oznacza że musiałam dokupić drugą , ale najwięcej go schodzi.
można go stosować na dzień i noc. nie uczulił ,nie podrażnił.
Jestem z niego bardzo zadowolona .



Serum i moja opinia:)

Buteleczka szklana o pojemności 30 g i cenie ok 28 zł.
Zapach serum bardzo przypadł mi do gustu i składniki aktywne również są wyczuwalne ;)
nie uczulił , nie podrażnił.
Skóra po nim była gładka i świeża , zmatowiona .
W buteleczce zostało dosłownie na dwa użycia także serum spokojnie starcza na miesiąc .
Można stosować na dzień i noc ,punktowo jak również zmyć po kilkunastu minutach  wszystko zależy od naszej skóry. Osobiście stosowałam  na noc i dzień , czasem tylko omijałam aplikacje w dzień .
Moim zdaniem rewelacyjny kosmetyk.




Krem i moja opinia:)

Krem ma szklany słoiczek o pojemności 50 ml i cenie ok 25 zł. 
Nie uczulił ani nie podrażnił.
Kolorek jak widać biały , zapach delikatny ale również przyjemny.
Kremu zużyłam najmniej bo ok . pół słoiczka a to dlatego iż naprawdę starałam się nanosić go głównie tam gdzie moja skóra była w gorszej formie a na resztę twarzy dosłownie tylko wklepywać pozostałości na dłoni.
Ogólnie jestem z niego zadowolona ,ale konsystencja trochę jak dla mnie sprawiała wrażenie za ciężkiej , wole bardziej konsystencję żelową i myślę że taka by tutaj bardziej zdała egzamin.
Krem również można stosować na dzień i noc.




Peeling i moja opinia:)

Saszetka na dwa zabiegi cena ok . 2,70
Chociaż sprawia wrażenie delikatnego to w trakcie aplikacji czuć że jest  gruboziarnisty. Skóra jest po nim bardzo gładka i oczyszczona .
Nie polecam jednak osobą z ropnymi zmianami ,będzie za mocny .
Do wyciszonej cery będzie odpowiedni do stosowania raz w tygodniu nawet raz na dwa tygodnie wystarczy. 
Na mojej skórze nie stwierdziłam niepożądanych zmian po zastosowaniu peelingu.
Osobiście zużywał dwie podwójne saszetki ale bardziej odpowiedna wydała mi się tu pasta z Ziaji i stosowałam ją dość często .
Uważam że jest wart zakupu.


Podsumowanie i moja opinia :)

Cała seria jest bardzo przyjemna i warta zakupu.
Po ok. 2-3 dniach może wystąpić lekkie pogorszenie stanu skóry lub też lekkie złuszczenie .
U mnie wystąpiło po 3 dniach w okolicy brody lekkie złuszczenie i przez pierwszy tydzień stosowania kosmetyków trzeba się uzbroić w cierpliwość moim zdaniem skóra się przyzwyczaja do kwasów i zaczyna na nie reagować właśnie w sposób złuszczenia bądź lekkiego powiększonego wysypu. Po pierwszym tygodniu odstawiłam na 3 dni serum i nie stosowałam rano ,ponieważ to lekkie złuszczenie lekko mnie przestraszyło, ale wiedziałam że coś takiego może się pojawić.
Po ok tygodniu ,półtora skóra jest już przyzwyczajona i nie powinno nic złego już się dziać .
Ale jeśli u kogoś zacznie pojawiać się większy wysyp, swędzenie lub zaczerwienienie radzę odstawić.
Jeśli chodzi o zmiany jakie powinny wystąpić po stosowaniu to ja jestem bardzo zachwycona całą serią i muszę powiedzieć że jeśli chodzi o :
-redukcję porów i błyszczenia skóry-średnio- zauważyłam poprawę ale nie było tutaj wielkiego wow.
-rozjaśnienie przebarwień -bardzo dobre- na tym polu seria popisała się super . Może nie było to takie na maxa że ich już nie ma, ale zdecydowanie są jaśniejsze .
-dodanie blasku i korekta jakości skóry - bardzo dobre-uważam że tutaj kosmetyki popisały się najlepiej. Moja skóra nabrała blasku jest bardziej odżywiona, wygładzona, blizny wyglądają o wiele lepiej i są mniej widoczne .

Całą serię kupiłabym bez wahania raz jeszcze , ale może już jednak bez kremu .
I muszę przyznać że w czasie stosowania produktów wyprysków było zdecydowanie mniej i stan skóry był naprawdę zadowalający.
Uważam że warto zainwestować i zrobić sobie taką zimową kurację .

Mam nadzieję że nie zapomniałam o niczym, ale jeśli macie pytania to z miłą chęcią odpowiem;)




A jak u Was sprawowała się cała seria ?
Jakie są Wasze odczucia ?
Zakupicie , sprawdzicie na swojej skórze ?
Pozdrawiam :)))





22 komentarze:

  1. Najbardziej zainteresował mnie tonik:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam serum i bardzo je polubiłam,chętnie sięgnę po tonik :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam nic z tej serii ale mam wielką ochotę wypróbować serum :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dla mnie to sprawdzony kosmetyk na jesień- zimę i będe do niego wracać: )

      Usuń
  4. Nie miałam nic z tej serii, a bardzo lubię pielęgnację olejową :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam serum i mnie niestety nie zachwyciło :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Serum najbardziej mam ochotę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie jestem przekonana do tej firmy...

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam <3 mam serum i jest rewelacyjne, tonik zdenkowałam i już za nim tęsknie. Jest świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam kiedyś jakiś krem z Bielendy i strasznie mnie zapchał. Jakoś boję się teraz eksperymentować ze skórą tym bardziej że walczę z trądzikiem i jestem na antybiotykoterapii od 5 stycznia...efekty są ale jeszcze długa droga przede mną.

    OdpowiedzUsuń
  10. No to jak na antybiotykach to lepiej unikać nowości.
    Trzymam kciuki za efekty kuracji :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie dziękuję żeby nie zapeszać :-).

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja jeszcze nic nie miałam z tej serii, ale wszystko mnie baaardzo kusi !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ta seria jak dla mnie to hit . teraz zmieniłam serum i moja skóra zaczęła znowu się pogarszać tak więc dopiero teraz widzę jak bardzo moja cera potrzebowała i potrzebuje tych kosmetyków . Tonik i serum polecam z czystym sumieniem:)

      Usuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz:-)
To dla mnie bardzo cenne, mobilizujące i na pewno to docenie:-)

Liczę,że jeszcze mnie odwiedzisz, skomentujesz .. i dodasz do obserwowanych jeśli spodobają Ci się posty:-)

Pozdrawiam :-)))